-=Alternatywne forum twórczj spolecznosci=-

KarvanO

Wiem, że wisiałem na drzewie wśród wichrów
Całe dziewięć nocy,
Włócznią zraniony, oddany Odynowi:
Sam samemu sobie;
Na tym drzewie, którego wiedza ogromna
Z korzeni jego płynie.
Bez chleba zostawiony i bez rogu napoju,
W dół spoglądałem;
Podniosłem ja runy, z krzykiem je podniosłem
I spadłem
na ziemię.

Jamnik^^

łaaał

nie znałam Cię od tej strony:)

KarvanO

Tamten wierszyk napisałem w dziwną noc podczas dziwnego nastroju...
ale to nie ważne...
teraz pisze co mi się myśli lub istnieje... wegetuje...
ale to nieważne...
Bo po 2 latach przerwy ma twórczość powraca z nowym wiersz' ykiem :]

"Gdy będziemy mieć przyjaciół - walczymy z nimi ramię w ramię.
Gdy będziemy sami - walczymy samotnie.

Gdy stracimy broń - walczymy gołymi rękami.
Gdy zabraknie nam sił w rękach - walczymy siłą woli.

Gdy stracimy motywacje - walczymy bez niej.
Gdy zabraknie nadziei zwycięstwa - walczymy o godny koniec.

Nieważne jak liczny i jak silny wróg stanie naprzeciw nas.
Nieważne co o nas sądzi, gdyż wiemy, że walczymy w dobrej sprawie.

Ważne jest jedno - Walczymy"

sowizdrzał

Co do pierwszego utworu:
Podoba mi się nawiązanie do mitologii... Tym bardziej, że nie jest to mitologia rzymska. Trochę nie brzmi mi "rogu napoju". Ogólnie jestem ciekawy autointerpretacji.

Co do drugiego:jak dla mnie zbyt patetyczny i wyświechtany temat rodem z poezji trytejskiej...

(oczywiście jest to moje prywatne zdanie, którym niekoniecznie musisz się przejmować)

pozdrawiam

KarvanO

1 wierszyk miał nie być do końca rymowany tylko bardziej pod klimat wikingów
natomiast 2 wierszyk to przesłanie Razz

i tu chodzi o bardziej rozumienie metaforyczne Twisted Evil

Arizal

sowizdrzał

klimat jako tako oddany... ale wciąż czekam na autointerpretacje...

drugi utwór nie przedstawia żadnej metaforycznej treści... wszystko jest na wierzchu... jak na rodzaj dezyderaty to dla mnie za mało